Nadzieja w Niebie

Szczęśliwa jest Umbria! Słowa Jana Pawła II wypowiedziane w 1981 roku nabrały w tym miejscu nowego znaczenia. W sobotę ogłoszono nową błogosławioną – Matkę Speranzę.

W sobotni deszczowy poranek do świętych z tego regionu: Benedykta z Nursji, Franciszka z Asyżu, Klary, Rity z Cascii, Walentego z Terni – dołączyła, jako błogosławiona, Matka Speranza od Jezusa. Kilka tysięcy pielgrzymów z dalekich stron świata uczestniczyło w uroczystości w Collevalenzy. Przyjechali z Boliwii, Brazylii i Meksyku, z krajów europejskich, na czele z Włochami i Hiszpanią, aż po Indie i Filipiny. W Eucharystii uczestniczyło pięciu kardynałów – na czele z przewodniczącym Liturgii prefektem Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych ks. kard. Angelo Amato, 36 biskupów, a pośród nich dwóch Synów Miłości Miłosiernej – zgromadzenia założonego przez nową błogosławioną, oraz ponad 250 sióstr i kapłanów.

– Matka Speranza była faktycznie niewiastą nadziei – mówił w homilii ks. kard. Amato. – W cudowny sposób uosabiała swoje prorockie imię. Nadzieja była dla niej Bożym Miłosierdziem, którym żyła i które rozdawała pełnymi rękami. Ona była orędowniczką nadziei, zwłaszcza dla ubogich – wyliczał cnoty błogosławionej. Wśród zasług wyszczególnionych w dekrecie beatyfikacyjnym prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych wspomniał o założeniu zgromadzeń Synów i Służebnic Miłości Miłosiernej, trosce, jaką Matka otaczała ubogich, a także promocji świętości pośród kleru diecezjalnego. Spektakularne cuda, które były jej udziałem, wynikały z jej zażyłej, mistycznej relacji z Panem Jezusem, a także nieustannej gotowości do ponoszenia cierpienia. – Dlaczego nasze życie ma być zawsze zwrócone ku świętości? Ponieważ świat potrzebuje osób świętych, które umieją zwyciężać zło dobrem! Błogosławiona Matko Speranzo od Jezusa, módl się za nami! – prosił ks. kard. Amato.

Mszę św. beatyfikacyjną sprawowano przy tym samym ołtarzu, przy którym sprawował ją Ojciec Święty Jan Paweł II, gdy pielgrzymował tu ponad trzydzieści lat temu. Z kolei kielich był kopią Świętego Kielicha z Valencii, czyli Świętego Graala – świadka Ostatniej Wieczerzy.

W uroczystej procesji relikwiarz z napisem Lux in Spe (Światło w Nadziei), zawierający kości mistyczki, został przyniesiony przez cudownie uzdrowionego Franciszka Marię Fossa, który wstawiennictwu Matki Speranzy zawdzięcza swoje cudowne uzdrowienie. Towarzyszyli mu rodzice, Maurycy i Helena. – Nasze przygotowanie do beatyfikacji trwało czternaście lat – wyznali w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”. Przyjechali do Collevalenzy niedługo po uzdrowieniu swojego syna. Swoje świadectwo złożyli dr Marinie Berardi, która zajmowała się zbieraniem materiałów na temat cudów Matki Speranzy. Po pierwszym badaniu komisja nie uznała przypadku Franciszka za cud. – Proces nie był dla nas łatwy. Droga była stroma i pełna przeciwności – opowiada Maurycy Fossa. Dzięki pracy dr Berardi i ks. Mario Giallettiego udało przygotować się nową dokumentację, co doprowadziło w 2012 roku do uznania cudu.

Wizje i charyzmaty, jakie Matka Speranza otrzymywała, początkowo wzbudzały wiele podejrzeń, oskarżano ją nawet o głoszenie herezji. Musiała z tego zdawać sprawę w Rzymie przed Świętym Oficjum i przez pewien czas była zawieszona w funkcjach przełożonej generalnej swojego zgromadzenia. Cud uzdrowienia Franciszka ożywił proces. W lipcu 2013 roku Papież Franciszek sygnował dekret beatyfikacyjny Matki Speranzy wraz z dekretem kanonizacyjnym Jana Pawła II.

Marcin Perłowski, Collevalenza

Nasz Dziennik z 2 czerwca 2014 r.